Z Angeliką @anhelyka_ rozmawia Justyna

Jak poznałaś naszą markę Salfeme? Pamiętasz?
Pewnie, że pamiętam. Dzięki naszej kochanej Edycie. To ona poleciła mi Wasza markę i to dzięki niej miałam okazję Was poznać. Jestem Jej za to bardzo wdzięczna, bo to właśnie dzięki Niej mam teraz zaszczyt być Waszą ambasadorką i swoją twarzą reklamować Wasze wspaniałe produkty.

Gdybyś miała opisać markę Salfeme jednym słowem, jakie by ono było?
Jednym słowem.... Idealna. To słowo odzwierciedla, jakie są Wasze produkty w stu 100 procentach. Dbacie o każdy szczegół od estetyki opakowań, przez genialny skład, aż po najcudowniejsze zapachy, jakie miałam okazję poznać. Dodatkowo traktujecie swoich klientów, jak rodzinę co bardzo cenię w Waszej firmie.

Jak się czujesz jako Ambasadorka Salfeme ?
Jak część Waszej rodziny Salfeme. Jesteście cudowną firmą, która traktuje swoje ambasadorki po królewsku. W Waszej firmie bycie ambasadorką to sama przyjemność, bo traktujecie nas, jakbyśmy były Waszymi dobrymi przyjaciółkami. Tworzenie dla Was materiałów promocyjnych sprawia mi ogromną radość i robię to z uśmiechem na twarzy, bo wiem, że warto Was polecać.

Gdybyś miała wyruszyć w daleką podróż, jaki produkt Salfeme zabrałbyś ze sobą i dlaczego?
Oj ciężko się zdecydować, który produkt wziąłbym ze sobą. Najchętniej wszystkie, bo od kiedy zaczęłam ich używać nie rozstaje się z nimi nawet, gdy jadę na weekendowy wyjazd. Jednak jeśli musiałbym zdecydować się na jeden to chyba byłby to jogurt. On skradł moje serce, jako pierwszy i już przez sentyment będzie moim ulubionym kosmetykiem. Poza tym moim zdaniem ma najcudowniejszy zapach na świecie.

Czy masz jakiś kosmetyk marzeń? Pytam o taki kosmetyk, którego nie ma rynku …
Hmm... Kosmetyk marzeń to taki, który spełniałby funkcję wszystkich, a byłby zamknięty w jednym opakowaniu, ale niestety nie jest to realne. Jednak z bardziej przyziemnych marzeń, to nie znalazłam jeszcze na rynku kremu BB, który jednocześnie kryje i matowi skórę w stu procentach, a do tego jest bezpieczny dla skóry i nie zapycha niepotrzebnie porów. Do tego taki, którego efekt utrzymuje się przez cały dzień i możemy spokojnie wyjść w pełnym makijażu na miasto, wrócić nad ranem i nadal wyglądać dokładnie tak, jak kilka godzin wcześniej.

Wiemy, że jedną z Twoich pasji jest Pole dance - skąd pomysł na właśnie na taką aktywność sportową?
Po tym, jak zostałam mamą cudownych bliźniaków chciałam zrobić coś dla siebie i dla swojego ciała, które chcąc nie chcąc po porodzie nie wyglądało idealnie. Z racji tego, że taniec od zawsze był moja pasja, ale potrzebowałam czegoś bardziej wymagającego niż to postanowiłam, że spróbuje pole dance. Łączy ze sobą coś z tańca, a do tego jest idealny jeśli chce się zadbać o kondycję i wyrzeźbić ciało. Dla mnie było to idealne rozwiązanie, ponieważ prócz ćwiczeń na sali z profesjonalnymi trenerami mogę również ćwiczyć w domu.

Bardzo dziękuję za przemiłą rozmowę
5 lipca 2023r.